Stosunek Banku do dorobku nauki prawa w zakresie klauzul nieuczciwych oraz umów standardowych
Na zakończenie pozwolę sobie umieścić serię informacji dodatkowych, które pozwolą Bankowi nie marnować czasu na nieskuteczne oprotestowanie mojej oceny odpowiedzi Banku na Reklamację.
Po pierwsze - podkreślę, że w/w interpretacja przepisów prawa krajowego oraz europejskiego musi być znana prawnikom banku, co oznacza, że bank zataja istotne informacje w sprawie lub też świadomie wprowadza w błąd. O fakcie tym poinformuję stosowne instytucje Rzeczypospolitej.
Po drugie - należy podkreślić, że dyrektywa 93/13/Ewg ma ponad 20 lat istniejąc w europejskim systemie prawnym. Prawnicy Banku powinni spędzić ten czas na studiach zawartych w jej siedmiu artykułach zamiast marnować ten czas na wyszukiwaniu metod na manipulację i oszustwa w ramach interpretacji. Zaznaczam, że ducha dyrektywy Bank powinien odczytać używając jej oryginalne wersji. Polskie tłumaczenie może zawierać błędy.
Po trzecie - zaznaczę, że rozwój nauki prawa na temat standardowych postanowień umów sięga XIX wieku. Jest to więc ponad 100 lat rozwoju nauki prawa na ten temat, które to Bank wydaje się ignorować.
Polski Kodeks zobowiązań z 1936,z art.71, art.72, uważa się za pierwsze w Europie normatywne ujęcie wzorców umownych (Łętowska, SPP 2012). Jest niebywałym, że dysponując takim dorobkiem naukowym, Bank ośmiela się tę naukę zniekształcać. Jest to działanie nikczemne, sprzeczne z dobrymi obyczajami, bazujące na niewiedzy i naiwności klientów Banku.
Jest to działanie anty państwowe, doprowadzając do degradacji stosunków prawno-ekonomicznych w Rzeczypospolitej.
Po czwarte - aby odebrać Bankowi pewność próby odparcia argumentów przy pomocy kolejnych nieuczciwych sformułowań oraz kłamstw przytoczę opis czterech faz rozwoju podejścia do wzorców umownych w Polsce (Łętowska, SPP 2012):
- regulacja Kodeksu zobowiązań – warta jest przypomnienia choćby tylko z dwóch powodów. Po pierwsze, unormowania Kodeksu zobowiązań uważa się za pierwsze w Europie normatywne ujęcie wzorców umownych. Po drugie, przyjęte w art. 71 KZ rozwiązanie dotyczące przesłanek związania adherenta wzorcem znajdowało (i nadal znajduje) swoje odzwierciedlenie we wszystkich pozostałych uregulowaniach prawnych wzorców umownych w Polsce;
- regulacja Kodeksu cywilnego w latach 1965–1990 – w okresie tym podejście do wzorców umownych było specyficzne, co wynikało z panującego wówczas ustroju społeczno-gospodarczego. Jednakże, by należycie rozumieć sens i zakres zmian wprowadzonych w 1990 r. oraz uzmysłowić sobie motywy leżące u podstaw współczesnej regulacji wzorców w ustawach innych niż Kodeks cywilny, niezbędna staje się ogólna znajomość unormowań prawnych z tego właśnie okresu;
- regulacja Kodeksu cywilnego w latach 1990–2000 – zmiany wprowadzone w tym czasie wynikały z przeobrażeń ustrojowych w Polsce. Z jednej strony były one (co do zasady) wyrazem powrotu do tradycyjnego ujęcia wzorców reprezentowanego przez prawodawstwo i doktrynę zachodnioeuropejską. Z drugiej zaś nie uniknięto reminiscencji poprzedniego okresu. Okres ten można traktować jako przejściowy w rozwoju historycznym normatywnego ujęcia problematyki wzorców umownych;
- regulacja Kodeksu cywilnego po 2000 r. – zmiany wprowadzone w 2000 r., zmodyfikowane następnie w 2002 i 2003 r., są wyrazem zupełnie nowej koncepcji normatywnej wzorców umownych. Ponadto motywem legislacyjnym wprowadzonych zmian była implementacja Dyrektywy 93/13/EWG z 5.4.1993 r. o niedozwolonych klauzulach w umowach konsumenckich.
Zaznaczam, że aktualnie znajdujemy się w fazie czwartej, oznaczającej wpływ Dyrektywy 93/13/EWG.
Po czwarte - zakładam, że jest Bankowi znane opracowanie przygotowane na zlecenie UOKiK, “Klauzule abuzywne” Skory (2007). Data publikacji pozwalała prawnikom Banku zapoznać się już blisko 10 lat temu z materią nie tylko w zakresie przepisów polskich, ale także w zakresie implementacji dyrektywy 93/13/Ewg w szeregu państw europejskich.
Po piąte - byłoby niebywałym, gdyby polski ustawodawca starał się iść “trzecią drogą” implementując dyrektywę 93/13/Ewg, wbrew jej brzmieniu, a także inaczej niż zrobili to inni ustawodawcy państw europejskich. Zachęcam Bank do zapoznania się z analizą komparystyczną Skory (2007), gdzie autor odrywa, że wszyscy ustawodawcy omawianych krajów implementują dyrektywę zgodnie z jej duchem. Dlaczego Bank odczytuje literę prawa, zniekształcając wolę ustawodawcy?
Po szóste - zakładam, że Bankowi znane jest opracowanie “Możliwość i sposoby eliminacji…” Namysłowska, Skoczny (2015) przygotowane przez CARS na zlecenie ZBP. Będę wdzięczny za powstrzymanie się Banku od dyskredytowania tego dokumentu. Jeżeli Bank zdecyduje się to zrobić, bardzo proszę o merytoryczną krytykę, a nie zasłanianie się wybranymi wyrokami sądowymi.
Po siódme - Bank będąc podmiotem zależnym od przedsiębiorcy europejskiego powinien mieć dostęp do zasób intelektualnych pozwalających zgłębić tajniki dyrektywy 93/13/Ewg.
Po ósme - nie rozumiem postępowania Banku, który będąc elementem systemu finansowego Rzeczypospolitej oraz instytucją zaufania publicznego, nie dąży do przestrzegania prawa, tylko balansuje na jego krawędzi, lub z premedytacją stawia się poza jego literą. Jest to zachowanie niegodne przedsiębiorcy pełniącego tak ważną rolę w systemie ekonomicznym Rzeczypospolitej. O fakcie tym poinformuję stosowne instytucje Rzeczypospolitej.
Komentarze
Prześlij komentarz